Piękna pogoda dopisuje. Ciekawe jak dziś zagrają zespołu. Jedziemy emergenzowym autobusem na teren festiwalu, żeby zobaczyć i wysłuchać kolejnych siedmiu finalistów.
ROCCO - Krasnoyarsk, Russia
Słonće! Chyba sam Bóg wysłuchał naszych modlitw…






...mamy pełną świadomość, że prawdziwy festiwal nie może obejść się bez odrobiny błota, ale na szczęście dzisiejszy poranek przywitał nas słońcem! Pierwszy zespół miał zagrać już wczoraj ale niestety opóźnił ich lot z Sybierii, a jak wiadomo jest to kraina dość odległa. Pierwsze wrażenie, które wywarli na nas Ci trzej Rosjanie? Nie mogą być trzeźwi – kwas jak nic! Kolorowe marynarki i rock n roll w najczystszej postaci. Nazwa ich zespołu pochodzi od pseudonimu króla porno, co już wiele powinno Wam wyjaśnić. Permanentne przypominanie publiczności o ich wielkiej miłości do Roccka i utwory pt. „Co dalej gdy spuszczę Ci się na twarz?” Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że są twórcami nowego gatunku muzycznego, który nazwaliśmy w sposób adekwatny – porn rock! Więcej show niż oryginalnej muzyki, ale cóż dziękujemy matko Rosjo za wykopanie ich prosto z syberyjskich stepów!!!
SHOUT - Helsinki, Finland
Finland... let's rock!






Fenomenalna reprezentacja tego niewielkiego bałtyckiego państwa. Mieszanka wybuchowa łącząca korzennego rocka z nutą punka I wielu ciekawych oraz chwytliwych melodii. Genialny wokal i gitary, które subtelnie głaszczą nawet najbardziej wymagający słuch. Zachwycili nas prostym aranżem I brakiem niepotrzebnych partii, które zazwyczaj po prostu przeszkadzają. Rock n roll Panowie!
AWESOME ARNOLD - Berne, Switzerland
Wszystko znajdziecie w nazwie – po prostu są świetni…






...nie mamy pojęcia kim jest Arnold, ale kupujemy go bez dwóch zdań. Kiedy myślisz o Szwajcarii od razu na mysł przychodzą Ci stereotypy – czekolady, zegarki, scyzoryki I setki banków ale czy kiedykolwiek pomyślałeś, o tym że jeden zespół z tego właśnie kraju jest w stanie wprowadzić tyle pięknych, tanecznych i funkowych melodii zarazem? O nie akustycznie, czy elektrycznie – ten zespół ma w sobie tyle energii ile zainstalowany na dachu panel słoneczny po bardzo upalnych dniach. Nie za długo, nie za krótko a w sam raz. Dzięki chłopaki za taką szwajcarską dawkę energii!!!
GOLDMOUTH - Hamburg, Germany
Chunky, chunky…

Wyobraźmy sobie talent I harmonię w najczystszej postaci – tacy właśnie są Goldmouth – trio prosto z Hamburga. Staramy się by niemiecką Emergenzę, wygrywały zespoły najbardziej utalentowane, choć niewiele jest takich do których to miano pasuje. Wśród tych wszystkich „dobrych” na bank możemy wyróżnić właśnie Goldmouth, który porwał nas swoją energią jak i sprawił, że łza zakręciła się w oku. Duma na sto procent!
NEGATIVE NANCY - Malmö, Sweden
Melodie, melodie, melodie – czy co roku musimy mówić to samo o szwedzkich zespołach?
Dlaczego oni wszyscy piszą tak świetne melodie? Każdego roku gdy wyławiamy stamtąd jakiś zespół, musi on tworzyć piękne radiowe utwory, okraszone dobrym wykonem. Czteroosobowy skład, w tradycyjnej konfiguracji z chórkami mieszający pop, rock i reggae. Ach ta Szwecja!
HEY! ELIZABETH - Florence, Italy
Jak załadowany po brzegi pociąg, który taranuje wszystko na swojej drodze!
Najbardziej wyluzowani muzycy, których mogliśmy zobaczyć przez ostatnie dwa dni. Brytyjski styl, który spotkał włoski szyk.. Wyobraźcie sobie prawdziwą piosenkę brit rockową, połączoną z włoską serenadą – dodajcie mnóstwo energii I rock n roll – brawo!!!
TARO & JIRO - Tokyo, Japan
Wow! Co my tu mamy?
Taro & Jiro to akustyczny duet prosto z Japonii I jednocześnie najbardziej oryginalny, który mogliśmy kiedykolwiek usłyszeć. Akustyczny japoński rock, zagrany tak jak gdyby Jimmy Page spotkał się z Prince’em w dobry dzień (dzieciaki, musicie zobaczyć Prince’a na żywo, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście). Zjawiskowi – dwóch gitarzystów i wokalistów, czysty rock n roll. Trochę narkotyków ale i dużo tradycyjnej kultury japońskiej, którą można było usłyszeć w ich kompozycjach – to zasługa tych dwóch braci, demokratycznie dzielących deski sceny.
OBSOLETE RADIO - Lille, France
The French representation is from Lille....
Spokojne miasteczko na południu Francji, piękny krajobraz I spokój – więc teraz do cholery odpowiedzcie nam na pytanie skąd w tej miejscowości czwórka zwariowanych rock'n'rollowców? Najlepszy wybór na zakończenie drugiego dnia festiwalu.....bo skończyliśmy na ewidentnym haju! Wyobraźcie sobie wszystkie narkotyki tego świata skupione na jednej scenie – biorąc pod uwagę stylistykę rockową, z tego musiało wyjść coś dobrego. Oni po prostu zmietli nas ze sceny!!! A teraz czas pożegnać się z drugim dniem finału światowego Emergenzy, czas na Skunk Anansie!!!