À LA UNE
Zespół został założony w październiku 2012 roku, kiedy spotkaliśmy się na pierwszej wspólnej próbie, czyli na trzy miesiące przed planowanym Końcem Świata.
Ponieważ "czasu było niewiele", byliśmy zmuszeni do szybkiego określenia swojego kierunku muzycznego. Mimo tego, że Koniec Świata został przełożony na termin bliżej nieokreślony, postanowiliśmy kontynuować swoją działalność.
Styl pojawił szybko, z uwagi na fakt, że wszyscy kochamy rocka progresywnego.
Grupę tworzą cztery różne charaktery, cztery różne zbiory doświadczeń nie tylko muzycznych, sięgających również teatru oraz sztuk wizualnych.
Mamy ambitne podejście do tworzenia, zarówno pod względem brzmieniowym, tekstowym, jak i kompozycyjnym; jest to mieszanka rock'n'rolla i rock'a progesywnego, pojawiają się elementy jazzu, bluesa i muzyki klasycznej.
Nasze inspiracje artystyczne są szerokie jak uśmiech Julii Roberts, toteż nie będziemy się na ten temat rozpisywać (bo ileż można pisać o Queen, Pink Floyd, Rush, Yes, Max'ie Richter'rze czy Bobby'm McFerrin'nie...) :)
Jesteśmy poważnie uzależnieni od wysokiej temperatury w muzyce i kawy (często zastanawiamy się czy jedno ma związek z drugim).
THE GATE
The band was founded in October 2012 when we met on our first rehearsal - approximately three months before The End Of The World. Because there was a little time, we had to hurry up and find the musical path we wanted to follow. The End of the World didn't happen... Still we decided to carry on. We all love Prog Rock so we thought that's the only right way, just to follow the desire. The Gate is four people with different characters and experience - besides music there is theater and visual arts. We are very ambitious when it comes to creating music - it's a mix of Rock'n'Roll and Prog Rock but also a bit of Jazz, Classical Music and Blues. Our inspirations are vast... Like Julia Roberts's smile so it makes no sense to write about them - let's just say Queen, Pink Floyd, Yes, Rush, Bobby McFerrin, Max Richter are amongst them. By the way we are seriously addicted to great music... and coffee.
Maciej Hanusek 13 novembre 2013 07:50
