À LA UNE
Agata Nathel 28 janvier 2014 11:20
Agata Nathel 28 janvier 2014 11:18
Za granicą słów, gdzie nie słychać nic
Krąży biały cień nad urwiskiem skał
Beznadziei cios, bezsilności bat
Zlinczowana wskroś, pytam jeszcze raz
Jak czas mógł pozwolić wpaść do tej niewoli ?
Ogromnej jak chiński mur
Jak teraz uciekać ?
Gdy cała zamknięta
W kajdanach szamoczę się
Tępo patrzę w dal, już nie szarpię się
Jednak światła strun, ciągle szukać chcę
Jak czas mógł pozwolić wpaść do tej niewoli?
Ogromnej jak chiński mur
Jak teraz uciekać?
Gdy cała zamknięta
W kajdanach szamoczę się
Wylałam łzy słone i słodkich fraz krocie
Nic nie chce uwolnić mnie
Co jeszcze zostało? Czy wszystko zamarło?
Będę próbować po kres!
Jak czas mógł pozwolić wpaść do tej niewoli?
Ogromnej jak chiński mur
Jak teraz uciekać ?
Gdy cała zamknięta
W kajdanach szamoczę się
Wylałam łzy słone i słodkich fraz krocie
Nic nie chce uwolnić mnie
Co jeszcze zostało? Czy wszystko zamarło?
Będę próbować po kres
Może twardych rąk, nie zobaczę gdy
Kraty spali żar, tych upojnych chwil
Oderwana z tła pustej, cichej sceny
Stanę w środku dnia, nie zapytam więcej
Jak czas mógł pozwolić wpaść do tej niewoli?
Ogromnej jak chiński mur
Jak teraz uciekać?
Gdy cała zamknięta
W kajdanach szamoczę się
Agata Nathel 28 janvier 2014 11:02
Agata Nathel 28 janvier 2014 10:58